• 29-letni biznesmen założył we Francji stosunkowo dziwaczny biznes z marihuaną, która jest tu nielegalna.
  • Jak on to zrobił? Luka w prawie na to pozwala.

Wraz z Wielką Brytanią we Francji obowiązują jedne z najsurowszych przepisów dotyczących konopi indyjskich w Europie Zachodniej, ale mimo to w ostatnich tygodniach przed nowym „Cofyshopem” w Paryżu - pierwszym miejscem w kraju, w którym wydaje się, że legalna marihuana jest sprzedawana, utworzyły się ogromne kolejki. .

Firmy, które pojawiły się w czerwcu w kilku miejscach stolicy Francji, korzystają z nowej legalnej szarej strefy i wyjaśniają, że prawo zezwala na sprzedaż niskoprofilowych szczepów o wysokiej zawartości CBD.

THC (tetrahydrokannabinol) jest głównym składnikiem substancji psychoaktywnych w marihuanie, ale naukowcy uważają, że CBD (kannabidiol) może działać jako łagodny środek przeciwdepresyjny, a nawet przeciwpsychotyczny.

Produkty w sklepie zawierają tylko 0,2% THC, co oznacza, że ma to znikomy wpływ na umysł użytkownika. Ponadto oferowane produkty są oznaczone jako „nie palić”, ponieważ produkt, który legalnie sprzedają firmy to konopie indyjskie.

Jednak rząd francuski przyznał, że firmy oferujące produkty o niskiej zawartości THC szybko się rozprzestrzeniają.

Minister zdrowia Agnès Buzyn powiedziała, że firmy są zagrożeniem dla zdrowia publicznego, ponieważ promują zażywanie narkotyków. Powiedziała, że istnieją, ponieważ wykorzystali luki prawne w prawie i obiecała, że rząd wkrótce zapełni tę lukę w ciągu kilku tygodni.

„Nie będziemy walczyć jak szaleni, aby zapewnić, że Francuzi ograniczą palenie tytoniu do palenia konopi” - powiedziała. „Będziemy musieli dokonać przeglądu przepisów i zobaczyć, jak to wszystko dobrze zrobimy” - skomentowała francuska stacja radiowa RTL. „To prawda, że ustawa o 0,2 procenta może być trochę niejasna”.

Paryska Brygada ds. Narkotyków (BSP) zwróciła się do śledczych o wszczęcie wstępnego dochodzenia w celu „sprawdzenia, czy przestrzegane są prawne warunki sprzedaży niektórych form konopi” - powiedział Le Parisien.

Wynik obrazu dla cofyshop

Raport cytuje również Joaquima Lousquy, 29-letniego biznesmena i właściciela Cofyshops, który przyznał, że trudno jest zidentyfikować odmiany o niskiej zawartości THC zwane „chwastami”.

„Nasza trawa naprawdę ma taki sam zapach i wygląd jak trawa z THC” - powiedział. „Policja nie może ich odróżnić”.

Pan Lousquy rzekomo przekazał pomysł na franczyzę 150 innym handlowcom.

Na francuskiej stronie internetowej napisanej w języku angielskim - The Local - skomentował zmniejszone działanie produktów słowami „efekty są zerowe”, po czym zdał sobie sprawę, że był to zły ruch sprzedażowy i dodał: „Cóż, to trochę, ale to prawdopodobnie pomoże większości ludzi poczuć się zrelaksowanym ”.

Źródła: artykuł , zdjęcie: hstr420.com; gettyimages.com